Wzywamy Kosmicznego Sai Babę, aby pojawił się dzisiaj, dnia 6 maja 2014 r., który jest dniem Oświecenia Buddy i w którym obchodzi się też jego Urodziny.
Już tu jestem! I cieszę się, że mogę tu być. Faktycznie byłem tu cały czas. Słuchałem! I to z wielkim zainteresowaniem.
Wcześniej mówiłem, że wysyłamy do was i wokół was myślokształty i że bardzo wiele waszych myśli w istocie wpłynęły wam do głowy. Gdy je akceptujecie, stają się wasze, rozumiecie. Tak więc my nie ingerujemy w żadne – że tak powiem – karmiczne korzenie wewnątrz was. My pomagamy. I robiliśmy to w stosunku do ludzkości, rodzaju ludzkiego od początku jego istnienia tutaj, na tej planecie Ziemi.
Człowiek przeszedł długą ewolucję, a teraz … teraz mogę powiedzieć … że w końcu przechodzicie do wymiaru, w którym będzie wam łatwiej zrozumieć własną Jaźń i własną świadomość. I to, kim naprawdę jesteście. Dzięki temu, oczywiście, będziecie mogli działać i pomagać w stwarzaniu tego, co miało być tu, na tej Ziemi, a co nazywano Rajem.
Wcześniej powiedziałem, że Eden (Raj) jest dźwiękiem, wibracją. Jest to na poziomie, z którego … obrazy i stworzenie … powstaną.
Wspominam o tym, ponieważ mówi się o muzyce i barwach … a dźwięk jest, oczywiście, i jednym, i drugim. Zatem związane z nimi wibracje pomagają w stwarzaniu. Jeśli przyswoicie sobie zdolność odczuwania tej wibracji, która pochodzi z barw i dźwięku, bardzo to wam pomoże i ułatwi życie. Będziecie mogli robić postępy. I uczyni to wasze życie bardzo łatwym, naprawdę bardzo łatwym. Bo wasza świadomość będzie dopasowana do tej wibracji.
Sama ta wibracja zawiera to, co jest potrzebne każdej indywidualnej duszy na tej Ziemi. Chciałbym, abyście o tym pomyśleli.
Dzisiaj nie będę mówił zbyt długo; chcę, abyście rozumieli i wiedzieli, że idziecie w Złoty Wiek. A jest to najważniejsze przejście!
Jeśli czujecie się zagubieni, albo nieszczęśliwi, albo martwicie się, proście Stwórcę Wszystkiego, aby pomógł wam w uwolnieniu tej energii. Mogę was zapewnić, że zostanie łatwo uwolniona i potem będziecie mogli pójść naprzód. Będziecie wtedy tacy jakimi wszyscy chcemy być, gdziekolwiek jesteśmy, w jakimkolwiek wszechświecie żyjemy – czyli wolni!
Macie wolność wyboru. Macie wolną wolę. Od was zależy, czy będziecie pracować nad sobą … wyzwalać się … a wszystkie energie wokół was są po to, by wam pomagać … abyście to osiągnęli.
Dziękuję wam, moje dzieci. Dziękuję. Ale zanim odejdę, pobłogosławię tych pięknych ludzi, którzy przysłali mi e-maile… I słowa wdzięczności oraz swoje troski i zmartwienia. Chcę ich ponownie zapewnić, że zawsze z nimi jestem. Gdy tylko zwracają się do mnie, już tam jestem. Zatem proszę, przyjmijcie, że tak jest, zaufajcie, kocham was wszystkich. I obiecałem, że nigdy was nie opuszczę – gdy już raz się do mnie zwróciliście, nigdy was nie opuszczę. Pamiętajcie o tym, pamiętajcie o tym, pamiętajcie o tym.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Ja, Bóg, błogosławię was.